Sp1

Z podwórka na stadion o Puchar Tymbarku U10 – srebro chłopców!

18 listopada w hali sportowej Zespołu Szkół w Bierzwniku odbyły się Finały Powiatowe Turnieju „Z podwórka na stadion o Puchar Tymbarku” w kategorii U10 (do 10 lat) dziewcząt i chłopców.

Nasze drużyny startowały ze zmiennym szczęściem, a najlepiej wypadła reprezentacja chłopców U10, która zajęła drugie miejsce!

Pogoda nie sprzyjała rozegraniu turnieju na boisku trawiastym, stąd decyzją organizatorów i koordynatora powiatowego turnieju zawody rozegraliśmy w hali .

Zaczęły dziewczęta. Na starcie stawiły się ekipy gospodarzy SP Bierzwnik, SP Sławęcin, SP Suliszewo i nasza „Jedynka”. Drużyny rozegrały turniej systemem każdy z każdym, a najlepsza z nich oprócz pucharów i medali wygrywała dla siebie prawo reprezentowania powiatu na zawodach wojewódzkich! Jak widać było zatem o co grać.

no images were found

Nasze dziewczęta zaczęły udział w turnieju całkiem udanie. Naszym pierwszym przeciwnikiem była reprezentacja SP Sławęcin. Osłabione 0:1 brakiem kilku zawodniczek, które z udziału w turnieju wykluczyła choroba, dziewczęta walczyły bardzo dzielnie, wykazywały się dużym zaangażowaniem, a co najważniejsze w kluczowych momentach „nie cofały nogi”! I choć „z przodu nic nie chciało wpaść” do bramki rywalek, to w zestawieniu ze szczelną obroną dało to zasłużony dla obu ekip bezbramkowy remis! W pierwszym meczu nasza żeńska reprezentacja U10 zdobyła pierwszy punkt!

no images were found

Ze sporymi apetytami dziewczęta wychodziły na drugie starcie, w którym naszym rywalem miała być ekipa gospodarzy – SP Bierzwnik. Gra toczyła się głównie w środku boiska, a z nielicznych akcji zakończonych strzałami do bramki piłka wpadła tylko raz. Niestety, była to nasza bramka… Mimo prób Nadii KANAFY, Emilki FURS, Otylii PIECHOWIAK i Pauliny ŁUKOWSKIEJ nie udało nam się zdobyć choćby wyrównującego gola, a świetną postawą wykazała się Natalia PALUSZEWSKA, która nie dała sobie strzelić więcej goli i przy nieskuteczności naszych napastniczek uchroniła nas przed porażką w większym wymiarze. Dziewczęta schodziły z pola gry ze spuszczonymi głowami, ale mimo porażki nie powinny mieć powodów do wstydu.

W ostatnim meczu dziewczęta stanęły w szranki w z naszą imienniczką – „Jedynką” z Suliszewa. Pojedynek dwóch „Jedynek” okazał się najbardziej emocjonującym meczem turnieju dziewcząt! Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, piłka wędrowała z przedpola  jednej bramki  pod drugą. Dziewczęta walczyły na całej długości i  szerokości boiska. Pierwsze bramkę zdobyły suliszewianki, które w swoim składzie miały późniejszą tryumfatorkę klasyfikacji „Króla Strzelców”, Amelkę GAJDĘ. I to właśnie Amelka okazała się naszym „katem”. Najpierw wbiła nam pierwszego gola, a kiedy nasze dziewczęta opanowały nerwy i zaczęły przeprowadzać coraz składniejsze akcje zadała nam kolejny cios… Po niespełna połowie meczu (cały trwał 10 minut) nasza drużyna musiała odrabiać dwubramkową stratę! Przegrywaliśmy 0:2, ale to nie był koniec emocji. Dziewczęta starały się strzelić najpierw gola kontaktowego, a sytuacji przybywało z każdą chwilą. Podobnie jednak jak w poprzednich meczach piłka po strzałach Nadii KANAFY, Otylii PIECHOWIAK czy Emilii FURS nie mogła znaleźć drogi do bramki strzeżonej przez Natalię STUDZIŃSKĄ, wybraną później „Najlepszą Bramkarką Turnieju”…  Jak widać po nagrodach indywidualnych mierzyliśmy się z bardzo silną drużyną! Ale i na najlepszych w końcu udało się znaleźć sposób! Po jednej z akcji dziewczęta wywalczyły rzut rożny. Piłkę w narożniku ustawiła Paulina ŁUKOWSKA i posłała potężne dośrodkowanie w pole karne rywalek. Tam już była Emilia FURS, która uderzyła piłkę ile sił i ta zatrzepotała w siatce bramki naszych przeciwniczek! Było tylko 1:2 i wciąż szansa na choćby remis! Niestety na wyrównanie nie wystarczyło czasu i mecz zakończył się naszą porażką. Z dorobkiem jednego punktu dziewczęta zajęły 4 miejsce w grupie i tym samym w całym turnieju – czwarte miejsce, którego tak nie lubią sportowcy mówiąc, że jest ono „najgorszym z najlepszych”. Tytuł Mistrzyń Powiatu powędrował do naszych imienniczek z Suliszewa. Na pocieszenie pozostaje fakt, że nasza drużyna jako jedyna pokonała najlepszą bramkarkę turnieju!

Naszym dziewczętom należą się jednak wielkie brawa za ambitną postawę i walkę do samego końca. Najważniejsze jest jednak to, że dziewczęta jak same przyznały po turnieju „dobrze się bawiły”, a trener mógł być dumny i pogratulować postawy godnej reprezentantek szkoły!

no images were found

Mecze kategorii dziewcząt i chłopców były przeplatane. W czasie gdy grały dziewczęta – chłopcy odpoczywali i odwrotnie. Swój pierwszy mecz chłopcy rozegrali – podobnie jak dziewczęta – z reprezentacją SP Sławęcin. To był inny wymiar gry! Akcje, które prezentowali były płynne i każda kończyła się strzałem do bramki. Bardzo dobrą partię rozgrywali Kacper KUREK, Szymon TUSZYŃSKI i Jakub KACZOR. Do ich poziomu dostroił się Patryk KUŚMIEREK, a objawieniem okazał się Maksymilian GUZ! Częste strzały mocno poobijały obronę rywali, a bramka wydawała się kwestią czasu. Mimo to upragniona bramka nie chciała paść… Gdy wydawało się, że to nie jest nasz dzień strzelecki, na solową akcję zdecydował się Szymon TUSZYŃSKI. Otrzymał piłkę na prawym skrzydle od Michała PRZYSTAWKO, który pojawił się chwilę wcześniej na boisku, pociągnął z nią kilka metrów, a gdy zauważył, że nikt go nie atakuje zdecydował się na kolejny strzał. Tym razem piłka poszybowała piekielnie szybko i niemal rozerwała siatkę rywali! Wyszliśmy na prowadzenie 1:0! Piłka nożna jednak jest grą, w której trzeba być czujnym przez cały mecz, do ostatniego gwizdka sędziego, a nawet dłużej. To się potwierdziło w naszym przypadku. Na 25 sekund przed końcem meczu sławęcinianie wprowadzali piłkę do gry zza linii bocznej. Jeden z zawodników zagrał do drugiego, który się nie zastanawiał tylko oddał strzał z tak zwanego „szpica” i szybko lecąca piłka… wylądowała w naszej bramce, strzeżonej do tej pory bezbłędnie przez Miłosza SIEKACZA. Strzał był tak silny, że Miłosz nawet nie zdążył wyciągnąć rąk… Na 24 sekundy przed końcem straciliśmy gola na 1:1 i taki wynik utrzymał się do końca. Chwila nieuwagi (pozwolenie na spokojne rozegranie piłki zza linii bocznej) kosztowała nas utratę dwóch punktów w samej końcówce. Jak się miało okazać, była to dla naszych reprezentantów lekcja, z której wyciągnęli dobre wnioski na przyszłe mecze grupowe.

no images were found

Kolejnym rywalem była reprezentacja „Jedynki” z Suliszewa. Był to rywal równie mocny jak pierwszy, z którym się mierzyliśmy, ale chłopcy – nauczeni fatalnymi wydarzeniami z końcówki pierwszego meczu podeszli do tej rywalizacji jeszcze bardziej skoncentrowani. Mecz bardzo przypominał pierwszy – nasze ataki sunęły jeden za drugim. Piłka „chodziła od nogi do nogi jak po sznurku”, strzały mnożyły się (trzykrotnie Jakub KACZOR, Kacper KUREK i Michał PRZYSTAWKO, kilka razy próbował też Szymon TUSZYŃSKI), jednak piłka jakby nie znała drogi do bramki. Trener trochę obawiał się, że może się skończyć jak mecz nr 1. Jego obawy rozwiał wkrótce Szymon TUSZYŃSKI. Po rzucie rożnym Szymon dopadł do odbitej przez bramkarza piłki i silnym strzałem posłał ją pod poprzeczkę dając nam prowadzenie 1:0! Po zdobyciu gola nasza gra wyglądała tak, jakbyśmy to my przegrywali! Sytuacje w dalszym ciągu mnożyły się pod bramką rywali (bardzo dobrą miał najmłodszy w naszych szeregach Jakub ŚLIWA, jednak bramkarz tym razem był bardzo czujny), a akcje były przemyślane i składne. Bardzo skutecznie bronił Miłosz SIEKACZ, który wyszedł na to spotkanie skoncentrowany potrójnie! Miłosz nie dał się zaskoczyć przez cały mecz, a że naszym napastnikom nie udało się nic dołożyć do gola Szymona wynik 1:0 utrzymał się do końca i zainkasowaliśmy pierwsze trzy punkty w turnieju!

Z czterema punktami wyszliśmy na mecz numer 3 w grupie z postanowieniem dopisania „do konta kolejnych trzech oczek”. Naprzeciw nam stawała tym razem reprezentacja SP Zamęcin. Zwycięstwo dawało nam awans do finału, więc było o co grać! Mecz miał przebieg podobny do dwóch poprzednich. My atakowaliśmy, rywale głównie się bronili (Miłosz SIEKACZ ponownie świetny), a piłka swoje – nie chciała wpaść. Po jednej z naszych akcji bramkarz Zamęcina musiał opuścić swoją bramkę i wybić piłkę spod nóg atakującego Michała PRZYSTAWKI. Zrobił to jednak tak niefortunnie dla swojego zespołu, ze futbolówka trafiła wprost do Jakuba KACZORA, który znajdował się akurat w okolicach środka boiska. Kuba wspaniale opanował piłkę i przepięknym uderzeniem z powietrza umieścił ją w „okienku” bramki zamęcinian dając nam prowadzenie 1:0! Drużyna nie stanęła! Przeciwnie, poszliśmy za ciosem! Po kilku kolejnych akcjach kończonych strzałami udało nam się podwyższyć na 2:0! Tym razem szczęśliwym strzelcem okazał się Kacper KUREK, który precyzyjnym strzałem zwieńczył przepiękną akcję całego zespołu. Po zdobyciu drugiego gola nieco się rozluźniliśmy. Trener dokonał kilku zmian, na boisku pojawił się między innymi Karol JANZEN, który próbkę swoich umiejętności dał obsługując wyśmienitym niemal dwudziestopięciometrowym prostopadłym podaniem do Kacpra KURKA! To była wspaniała piłka, aż szkoda, że po tej akcji nie padł gol! Nasi rywale wykorzystali moment dezorganizacji w naszych szykach po zmianach i zdobyli gola kontaktowego. Jednak drużyna wróciła do „dobrego grania” i od tej pory nie pozwoliła już rywalom podejść pod naszą bramkę. Ostatecznie zwyciężyliśmy 2:1, zainkasowaliśmy trzy punkty, które dały nam pierwsze miejsce w grupie i awans do finału!

no images were found

W finale czekała na nas reprezentacja SP Lubiana, która w swoim składzie miała Kacpra TWARDOWSKIEGO, najskuteczniejszego strzelca turnieju (zdobył do meczu finałowego wszystkie 5 goli dla swojej drużyny). Wyszliśmy skoncentrowani i próbowaliśmy „grać swoją piłkę”. Ci sami bohaterowie, którzy pokonywali wcześniej bramkarzy rywali teraz starali się pokonać bramkarza Lubiany. Jednak większość naszych ataków rozbijała się o szczelny mur obronny naszych przeciwników. Bramkarz SP Lubiana uwijał się jak w ukropie i bronił strzały Szymona TUSZYŃSKIEGO, Jakuba KACZORA, Michała PRZYSTAWKO, Maksymiliana GUZA i Kacpra KURKA. Wydawało się, że gol jest blisko. I był. Nikt jednak nie spodziewał się, że będzie to gol… dla naszych rywali. Byliśmy kolejną drużyną, której we znaki dał się Kacper TWARDOWSKI. Pozostawiony na chwilę bez opieki huknął potężnie z dystansu i zaskoczył dobrze ustawionego Miłosza SIEKACZA. Przegrywaliśmy 0:1. Mimo usilnych prób nie udało nam się choćby wyrównać i w finale ulegliśmy bardzo mądrze i skutecznie grającej Szkole Podstawowej z Lubiany. A Kacper TWARDOWSKI zdobył tytuł „Króla Strzelców” turnieju. Tym samym SP Lubiana będzie reprezentować nasz powiat w Finałach Wojewódzkich.

Dziewczęta reprezentujące naszą szkołę w kategorii U10:
Paulina ŁUKOWSKA klasa 3A
Natalia PALUSZEWSKA klasa 3A
Otylia PIECHOWIAK klasa 3B
Nadia KANAFA klasa 3C
Emilia FURS klasa 3D

Chłopcy reprezentujący naszą szkołę w kategorii U10:
Patryk KUŚMIEREK klasa 4A
Maksymilian GUZ klasa 3A
Miłosz SIEKACZ klasa 3A
Justin ZDROJEK klasa 3A
Karol JANZEN klasa 3B
Jakub KACZOR klasa 3D
Kacper KUREK klasa 3D
Michał PRZYSTAWKO klasa 3D
Szymon TUSZYŃSKI klasa 3D
Jakub ŚLIWA klasa 2D

Trenerem obu reprezentacji był Artur WELS (U40).

Poniżej możecie podziwiać galerię zdjęć z turnieju. 



Skip to content