Sp1

Piłkarze nożni bez medalu w Mistrzostwach Powiatu

Jak przystało na emocje związane z piłką nożną, przeżywaliśmy takowe w „piłkarską środę”, 4 maja na Stadionie Miejskim w Choszcznie. Nasza szkoła była tego dnia organizatorem Turnieju Finałowego Mistrzostw Powiatu Igrzysk Młodzieży Szkolnej w Mini Piłce Nożnej Chłopców – imprezy, która co rok o tej porze skupia w jednym miejscu reprezentacje najlepszych drużyn eliminacji. Nasi chłopcy, których zdecydowaną większość stanowili uczniowie klas czwartych, zajęli ostatecznie 5 miejsce, co zważywszy na ich wiek dobrze wróży na przyszłość.Na starcie imprezy stawiło się pięć reprezentacji: SP Lubiana, SP Bierzwnik, SP Recz, SP 3 Choszczno i nasza „Jedynka”. Drużyny rozegrały turniej systemem każdy z każdym, a o zwycięstwie zdecydowała liczba zdobytych punktów, co trenerzy wszystkich drużyn – mówiąc jednogłośnie – uznali za najbardziej sprawiedliwe rozwiązanie.

Swój pierwszy mecz rozegraliśmy z SP Recz. Gdyby ktoś spojrzał na sam wynik spotkania 0:1 na korzyść naszych rywali – mógłby pomyśleć, że działo się niewiele. Jednak tak jak „nie ocenia się książki po okładce”, tak nie możemy patrzeć na mecz przez pryzmat samego wyniku. Od początku dominowaliśmy – oddawaliśmy groźne strzały, konstruowaliśmy ciekawe i dynamiczne akcje, jednak piłka po naszych strzałach nie chciała znaleźć drogi do bramki rywali. Dość powiedzieć, że nasz bramkarz Miłosz SIEKACZ tylko cztery razy miał piłkę w rękach! A jednak, jak pokazały to już nie raz europejskie drużyny klubowe – nie liczba strzałów się liczy, ale tylko liczba tych, które wpadły do siatki… Nasi rywale oddali jeden celny strzał, po którym piłka zatrzepotała w naszej bramce… Dobre okazje mieli Marcel BOŁOCIUCH, Jarek KUCHARSKI, Daniel KALUPA i Mateusz GAPIŃSKI, ale nie potrafili ich zamienić na gole. Mimo bardzo dobrego meczu ponieśliśmy porażkę.

W drugim meczu z naszym udziałem naprzeciw naszej drużynie stanęła reprezentacja SP 3 Choszczno. Plan był bardzo prosty: ograniczyć liczbę strzałów przeciwnika do minimum oraz wyprowadzać szybkie zabójcze kontry. Ten prosty plan się początkowo sprawdzał. Mimo olbrzymiej, niemal przygniatającej przewagi, „Trójce” nie udawało się sforsować naszej defensywy. Bardzo dobrze prezentowali się Jarek KUCHARSKI i Wiktor KACZMARCZYK. Nasze „dwie wieże” czyściły przedpole bramki, której strzegł Miłosz SIEKACZ, który był mocnym punktem naszej ekipy. Jak na swój wiek wykazywał się dużą dojrzałością, a podejmowane przez niego decyzje były zawsze celne i z wyczuciem. Niestety w końcu i Miłosz musiał skapitulować. Straciliśmy bramkę w bardzo przypadkowy sposób, trochę pechowo. Jednak po wznowieniu gry od środka odgryzaliśmy się rywalom, ale do przerwy wynik nie uległ zmianie. Po przerwie próbowaliśmy odrobić straty, ale rywal dobrze się bronił, a strzały Mateusza GAPIŃSKIEGO czy Justyna ZDROJKA pewnie łapał bramkarz. Dobił nas syn naszego trenera – Patryk, który dobił piłkę sprytną „podcinką” po ofiarnej interwencji Miłosza. Do końca mimo kilku prób każdej ze stron wynik nie uległ zmianie. Po dwóch meczach „Trójka” miała komplet zwycięstw, my wciąż czekaliśmy na pierwszego gola…

W trzecim meczu mierzyliśmy swe siły z SP Lubiana. Przed tym spotkaniem trener trochę „pomieszał” w składzie i na polu gry zameldowali się głównie czwartoklasiści! Stanowili oni naszą siłę odpowiedzialną za poczynania ofensywne: Tempo naszej gry mieli regulować Justyn ZDROJEK, Jakub KACZOR i Michał PRZYSTAWKO, a pomagał im Daniel KALUPA. Mecz zaczął się od naszego mocnego uderzenia. Już w 13 sekundzie przez obronę rywali przedarł się Daniel KALUPA i w sytuacji sam na sam z bramkarzem pewnie wpakował piłkę do siatki dając nam prowadzenie 1:0! Mieliśmy więc swoją pierwszą bramkę w turnieju! Dalej staraliśmy się atakować, ale rywale nie byli dłużni! Również atakowali i po naszej bramce mecz przypominał wymianę ciosów dwóch bokserów. W końcu skuteczny cios zadali nam rywale i doprowadzili do remisu 1:1. Utrata bramki wcale nas nie załamała, więc przeciwnie, jakby trochę nas rozdrażniła i wkrótce mieliśmy swoją sytuację. Justyn ZDROJEK otrzymał piłkę od Kuby KACZORA i znalazł się oko w oko z bramkarzem. Huknął jak z armaty, lecz piłka najpierw trafiła w spojenie słupka z poprzeczką, a po odbiciu się od pleców bramkarza wyszła za linię bramkową. Po rzucie rożnym sędzia zakończył pierwszą część meczu. W drugiej znów na początku mieliśmy szansę na objęcie prowadzenia. Znów w dogodnej sytuacji znalazł się Justyn, ale tym razem piłka po jego strzale minimalnie minęła prawy słupek bramki podopiecznych pana Mateusza RYNKIEWICZA. A że stare piłkarskie powiedzenie mówi „niewykorzystane sytuacje się mszczą”… dostaliśmy trzy gole w krótkim odstępie czasu. Trudno tu mówić o czyichś błędach – nasz przeciwnik po prostu rozegrał trzy piękne akcje, które umiejętnie wykończył i zamienił na gole. Wynikiem 1:4 zakończył się nasz trzeci mecz w turnieju. Znów ktoś, kto spojrzałby na wynik meczu mógłby pomyśleć, że mecz był jednostronny. Nic bardziej mylnego. To jest właśnie piłka nożna!

W ostatnim meczu walczyliśmy o to, by godnie pożegnać się z rozgrywkami. Mieliśmy już jednego gola, czekaliśmy na pierwsze zwycięstwo. Rywalem SP Bierzwnik. Mecz bardzo przypominał ten pierwszy, w którym mimo dominacji od pierwszej do ostatniej minuty nie potrafiliśmy strzelić gola, z tą jednak różnicą, że tym razem po pierwsze: potrafiliśmy strzelić bramkę, po drugie: nie tylko jedną, po trzecie: nie straciliśmy żadnej! Zaczęło się od gola na 1:0 Daniela KALUPY. Pięknie rozegrana „klepka” z Justynem ZDROJKIEM i Alanem TRYMERSKIM i prowadzimy 1:0! Graliśmy bardzo dobrze! Atakowaliśmy, wywieraliśmy presję na obrońcach, którzy często zmuszani byli do wybijania piłek daleko, które padały łupem Jarka KUCHARSKIEGO i Wiktora KACZMARCZYKA, ostatecznie akcje kończyły się na Miłoszu SIEKACZU, który rozgrywał kapitalny turniej! Jeszcze nie opadła radość po pierwszym golu, a już mieliśmy 2:0! Tym razem sprytem wykazał się Alan TRYMERSKI, który zdecydował się na potężny strzał zza pola karnego i pokonał bramkarza. Taki wynik utrzymał się do przerwy. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie – trwał nasz napór i to pomimo kilku zmian. Na polu gry pojawił się Marcel BOŁOCIUCH, który do tej pory nie miał najlepszego dnia. Jednak jego wejście podkręciło jeszcze tempo naszej gry. Po jednej z naszych akcji i próbach strzałów kolejno Michała PRZYSTAWKO, Mateusza GAPIŃSKIEGO i Justyna ZDROJKA ponownie spróbował Mateusz. Popularny „GAPA” jednak tak uderzył futbolówkę, że wyszła z tego świetna asysta, którą przejął właśnie „BOŁO” i wpakował piłkę pod poprzeczkę bramki rywali dając nam prowadzenie już 3:0! Dobrą okazję na podwyższenie miał jeszcze Justyn ZDROJEK, który minimalnie spóźnił się do dośrodkowania Kuby KACZORA, który wcześniej otrzymał dobre podanie od Szymona TUSZYŃSKIEGO. Mimo usilnych prób z naszej strony wynik nie uległ już zmianie i mecz zakończył się naszym zwycięstwem 3:0!

Ostatecznie zwycięzcą, po raz trzeci z rzędu, została Szkoła Podstawowa Nr 3 z Choszczna, której zawodnicy sprawili sobie wspaniały prezent z okazji 50-ciolecia istnienia placówki! Drudzy finiszowali zawodnicy SP Recz, trzecie miejsce przypadło SP Lubiana, czwarte dla SP Bierzwnik a piąte dla gospodarzy – „Jedynki”.

Turniej był bardzo wyrównany. Mimo iż trafiały się wyniki 4:0 czy 4:1 drużyny prezentowały bardzo zbliżony poziom. Najważniejsze, że podczas wszystkich meczy nie odnotowaliśmy przypadków niewłaściwych zachowań choćby jednego z zawodników, a po każdym meczu przeciwnicy dziękowali sobie za walkę przybijając „piątki”. Ważne też, że wszyscy skończyli turniej zdrowi – bez urazów, co pozwoli dalej cieszyć się im grą w piłkę! Jednak turnieje mają to do siebie, że zwycięzca może być tylko jeden, a dziś najrówniej grali zawodnicy z „Trójki”, którzy oprócz tego, że wywalczyli puchar po raz trzeci z rzędu, uzyskali prawo reprezentowania naszego powiatu w następnym etapie rozgrywek – ćwierćfinale wojewódzkim. Gratulacje i ściskamy kciuki, aby podopieczni pana Adama LEŚNIAKA powalczyli o coś więcej niż tylko dobre pokazanie się w regionie!

Turniej nie odbyłby się, gdyby nie wsparcie choszczeńskiego Centrum Rekreacji i Sportu, które wspaniale – jak co rok – przygotowało boiska do gry. Bardzo duży wkład miało także Starostwo Powiatowe, które ufundowało puchary dla wszystkich drużyn, dzięki czemu każdy wracał do domu z pamiątkowym pucharkiem. Obu instytucjom bardzo serdecznie dziękujemy i liczymy, że w przyszłych latach nasza współpraca będzie nadal tak prężna jak do tej pory.

Występ naszej mocno odmłodzonej drużyny należy ocenić pozytywnie. Chłopcy pokazali momentami widowiskowy dla oka futbol, a ich ogromne zaangażowanie w wywieranie presji na rywali było godne podziwu. Mocnym punktem był nasz bramkarz, dobrze grali obrońcy oraz ich zmiennicy. Pomocnicy i napastnicy wykazywali się dużą kreatywnością, a jedyne nad czym trzeba popracować to skuteczność… Ale mamy teraz niemal rok, by o tej porze walczyć o wyższe niż piąte miejsce.

Oto skład naszej reprezentacji:
Wiktor KACZMARCZYK, klasa 6a
Jarosław KUCHARSKI, klasa 6a
Mateusz GAPIŃSKI, klasa 5a
Daniel KALUPA, klasa 5a
Alan TRYMERSKI, klasa 5b
Marcel BOŁOCIUCH, klasa 5c
Miłosz SIEKACZ, klasa 4a
Justyn ZDROJEK, klasa 4a
Jakub KACZOR, klasa 4d
Michał PRZSTAWKO, klasa 4d
Szymon TUSZYŃSKI, klasa 4d
pan Artur WELS – trener
pan Robert ŁYKO – sekretarz zawodów

Artur Wels

Zapraszamy do galerii zdjęć:)



Skip to content